niedziela, 16 grudnia 2012

Funny

Dziwny poranek? Wstałam o 6.00 , mamusia zrobiła mi chyba z milion kanapek, zapakowałam ksiazke, latareczke, aparat, sluchawki... i .. mialam jechac na caaly dzien na zawody do Świecia... Dotarłam na zbiórkę ,wsiadłam do autokary, przyjechała trenerka i okazało się ,że nie ma miejsc... Wypadło na mnie i musiałam się wrócić do domu... Na początku było mi przykro,ale teraz mam z tego niezły ubaw hahahhahah <3.
A więc.... siedzę sobie ,pije czekoladę, przeglądam blogi, wchłaniam wszelkie zapachy świeczek i kadzidełek, a około 15 może pójdę na dwór <3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz